niedziela, 29 stycznia 2012

Krzysztof Kotowski - "Krew na Placu Lalek"

Krzysztof Kotowski - Krew na Placu Lalek

Książkę kupiłam głównie z myślą o mojej mamie, która rozczytuje się w polskich kryminałach. Ale i ja sama powoli zaczynam się do nich przekonywać, a że na swoim koncie mam już kilka książek Kotowskiego, postanowiłam zaryzykować. I nie żałuję. Ale po kolei...
Opowieść zaczyna się w chwili, gdy młoda kobieta -Maria Chorodecka budzi się w ruinach pięknego pałacu, a nad nią stoi dziewczynka prosząca ją o pomoc. Maria decyduje się pomóc dziewczynce - Justysi, odnajdując jej rodziców. Na swojej drodze spotyka starszego mężczyznę, który mimo, że nie zna jej, oferuje pomoc jej i Justysi. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie żyje od około dwustu lat, a o Marii zapominają wszyscy, którzy choć na chwilę spuszczą ją z oczu. Zupełnie jakby nie istniała. Nie pamięta jej własna matka, która twierdzi, że Maria zmarła po urodzeniu, a w jej mieszkaniu i 10 lat mieszka obca rodzina... O co chodzi? Kim jest Maria i jakie ma zadanie? 
Książka pisana jest z dwóch punktów widzenia. Marii, która prowadzi pamiętnik, czy też dziennik, oraz dwójki policjantów, którzy owy dziennik lub pamiętnik dostają w swoje ręce i rozpoczynają śledztwo w sprawie handlu dziećmi. 
Książka miała być kryminałem. Dla mnie jednak jest pomieszaniem psychologii, thrillera i kryminału. Ukazana w niej historia jest niesamowita, w pewien sposób nierealna, a jednak dająca do myślenia. Każdy z nas ma jakieś przeznaczenie. Stąpa po tym świecie w jakimś konkretnym celu. I chyba między innymi o tym jest ta opowieść.Kotowski tłumaczy nam to w dziwny, zwiły i niezwykły sposób, w który trudno uwierzyć. Bo jak to w ogóle możliwe, żeby żyć przez kilka dni, tygodni, czy miesięcy, pamiętać chwile, których się nie przeżyło, rozmawiać z ludźmi, którzy za minutę całkowicie cię zapomną? A jednak taka właśnie jest Maria. 
Krew na Placu Lalek wciąga. Historia jest poukładana, przemyślana i co tu dużo mówić, dobrze napisana. Język jest prosty, płynny i lekki, przez co książka czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Fabuła wciąga, czytając szukasz odpowiedzi na pytanie o zakończenie i wyjaśnienie, a na końcu okazuje się, że rozwiązanie jest zupełnie inne niż się spodziewałaś. Mam tylko jedno "ale". Nie podobał mi się moment wyjaśnienia wszystkiego, który zajął ładnych kilka stron i przesycony był trudnymi treściami, które nie dla wszystkich mogą być jasne i proste. Zaskoczyło mnie zakończenie i przyznam, nie tego się spodziewałam.
Polecam wszystkim i liczę, że się nie zawiedziecie. :)

1 komentarz:

  1. Świetna książka. Na pograniczu gatunków, tak jak napisałaś. Thriller psychologiczno - filozoficzny plus szczypta horroru i jeszcze ten nastrój i styl... Ja również bardzo polecam

    OdpowiedzUsuń