poniedziałek, 30 stycznia 2012

Nowy Projekt

Dzień dobry


Jej, czemu tam jest tak strasznie i przerażająco zimno...?
Nie znoszę zimy...

Ale ma to jeden plus... mianowicie, wpadłam kilka dni temu na nowy pomysł. Jak na razie staram się go realizować. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że uda mi się doprowadzić to do końca. Projekt pod tytułem "Po drugiej stronie lustra" to zbiór krótkich opowiadań, których bohaterami jest para młodych, zdolnych ludzi, których życie nie różni się niczym od życia nas wszystkich....

Natalia jest młoda dziennikarką, która dzięki swojej pracy poznaje mężczyznę, w którym zakochuje się bez pamięci. I z wzajemnością. Ta miłość jednak sprawia, że dziewczyna przestaje zauważać własne potrzeby, zmienia się podporządkowuje wszystko ukochanemu mężczyźnie. Przekonana jest o słuszności swoich uczuć. Czy aby na pewno...? Czy może tak bezgranicznie ufać i kochać Dominika...?
Mam nadzieję, że uda mi się na te pytania odpowiedzieć. 
I o ile wszystko pójdzie po mojej myśli, opowiadania już wkrótce ukarzą się na moim blogu. 
Jesteście ciekawi historii Natalii i Dominika?


Trzymajcie się cieplutko
Bee

niedziela, 29 stycznia 2012

Krzysztof Kotowski - "Krew na Placu Lalek"

Krzysztof Kotowski - Krew na Placu Lalek

Książkę kupiłam głównie z myślą o mojej mamie, która rozczytuje się w polskich kryminałach. Ale i ja sama powoli zaczynam się do nich przekonywać, a że na swoim koncie mam już kilka książek Kotowskiego, postanowiłam zaryzykować. I nie żałuję. Ale po kolei...
Opowieść zaczyna się w chwili, gdy młoda kobieta -Maria Chorodecka budzi się w ruinach pięknego pałacu, a nad nią stoi dziewczynka prosząca ją o pomoc. Maria decyduje się pomóc dziewczynce - Justysi, odnajdując jej rodziców. Na swojej drodze spotyka starszego mężczyznę, który mimo, że nie zna jej, oferuje pomoc jej i Justysi. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie żyje od około dwustu lat, a o Marii zapominają wszyscy, którzy choć na chwilę spuszczą ją z oczu. Zupełnie jakby nie istniała. Nie pamięta jej własna matka, która twierdzi, że Maria zmarła po urodzeniu, a w jej mieszkaniu i 10 lat mieszka obca rodzina... O co chodzi? Kim jest Maria i jakie ma zadanie? 
Książka pisana jest z dwóch punktów widzenia. Marii, która prowadzi pamiętnik, czy też dziennik, oraz dwójki policjantów, którzy owy dziennik lub pamiętnik dostają w swoje ręce i rozpoczynają śledztwo w sprawie handlu dziećmi. 
Książka miała być kryminałem. Dla mnie jednak jest pomieszaniem psychologii, thrillera i kryminału. Ukazana w niej historia jest niesamowita, w pewien sposób nierealna, a jednak dająca do myślenia. Każdy z nas ma jakieś przeznaczenie. Stąpa po tym świecie w jakimś konkretnym celu. I chyba między innymi o tym jest ta opowieść.Kotowski tłumaczy nam to w dziwny, zwiły i niezwykły sposób, w który trudno uwierzyć. Bo jak to w ogóle możliwe, żeby żyć przez kilka dni, tygodni, czy miesięcy, pamiętać chwile, których się nie przeżyło, rozmawiać z ludźmi, którzy za minutę całkowicie cię zapomną? A jednak taka właśnie jest Maria. 
Krew na Placu Lalek wciąga. Historia jest poukładana, przemyślana i co tu dużo mówić, dobrze napisana. Język jest prosty, płynny i lekki, przez co książka czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Fabuła wciąga, czytając szukasz odpowiedzi na pytanie o zakończenie i wyjaśnienie, a na końcu okazuje się, że rozwiązanie jest zupełnie inne niż się spodziewałaś. Mam tylko jedno "ale". Nie podobał mi się moment wyjaśnienia wszystkiego, który zajął ładnych kilka stron i przesycony był trudnymi treściami, które nie dla wszystkich mogą być jasne i proste. Zaskoczyło mnie zakończenie i przyznam, nie tego się spodziewałam.
Polecam wszystkim i liczę, że się nie zawiedziecie. :)

środa, 25 stycznia 2012

Joanna Chmielewska - "Gwałt"

Joanna Chmielewska - "Gwałt"

Gwałt, czy nie gwałt? Winny, czy nie winny? 
Książka po którą odważyłam się sięgnąć opowiada o rozprawie sądowej, która toczy się w Płocku w czasach głębokiego PRL-u. Bohaterami są pan prokurator - Kajtuś, Pani dziennikarka - Patrycja, oskarżony - Ziutek, pokrzywdzona - Rucka i kilku innych... świadków. Sprawa dotyczy gwałtu jakiego podobno dokonał Ziutek na Ruckiej. Ale czy aby na pewno...?

Przyznam, że nie poznałam odpowiedzi na moje pytanie. Nie poznałam, bo książki nie doczytałam do końca. Zostało mi mniej więcej 30 stron. Z tego co udało mi się doczytać, gwałtu nie było. Z resztą nie tu jest ważne. Miała pisać co myślę...
Otóż, przyznam szczerze, że swoją karierę z czytelnictwem zaczęłam właśnie od książki Pani Chmielewskiej. Był to Nawiedzony Dom. I tamta książka mnie... wciągnęła do świata literatury. Później było kilka innych książek tej samej autorki i wszystkie tak samo dobre. Ta jednak mnie rozczarowała. Jest nudna i nieciekawa. Nie ma tego specyficznego humoru, który kiedyś mnie zaczarował. Bohaterowie jacyś tacy niemrawi, a i sama historia nie bardzo nadaje się do spisana. Proces, którego nie powinno być. Może miało to być zabawne, czy groteskowe. Mnie wydało się raczej żałosne. Bez ład i składu.
Podsumowując, nadal cenię sobie Joannę Chmielewską, jednak Gwałt rozczarowuje. Zwłaszcza osoby, które twórczość autorki już znają. Nie polecam. Zacznijcie lepiej od "Nawiedzonego domu", lub" Zwyczajnego życia"

niedziela, 22 stycznia 2012

Ważne i mniej ważne opinie prywatne

Witam

Momomijo jak mnie tu dawno nie było...
Już tłumaczę dlaczego. Otóż, nie mam czasu. Albo raczej mam go wyjątkowo mało. Ale co poradzić, w końcu kończę studia. Licencjat, sesja, załatwianie dokumentów, źle wykonane zdjęcia i masa innych mniej lub bardziej ważnych spraw, o których myśleć nie chcę.

Dziękuję za zgłoszenia do konkursu. Rozstrzygnięcie już wkrótce. O wynikach poinformuję na blogu. Mam jednak małą prośbę. Przez moje zakręcenie pogubiłam adresy mejlowe osób, które przesłały mi swoje zgłoszenia. Będę wdzięczna jeśli w miarę możliwości odezwiecie się do mnie raz jeszcze.
Z góry dzięki.

Na koniec raz jeszcze pragnę wszystkich zachęcić do czytania "Walcząc z Przeznaczeniem" Myślę, że warto :)

I jeszcze chciałam ogłosić, że wracam do czytania. W miarę możliwości czasowych będę umieszczać w oddzielnej zakładce moje własne opinie na temat danej pozycji. Obecnie zabrałam się za czytanie "Gwałtu" Chmielewskiej. Mam nadzieję, że warto :)

Spokojnej i miłej niedzieli i do następnego razu

Bee

piątek, 6 stycznia 2012

Nakanapie

Dzień dobry
Witam w nowym 2012 roku. Oby był dla nas wszystkich szczęśliwy


 
Recenzja Walcząc z Przeznaczeniem na stronie nakapie.pl
 
Zapraszam do czytania!
I miłego dnia wszystkim
 
Do usłyszenia
Bee